Wyspy Towarzystwa – część II – Bora Bora i pożegnanie z Polinezją

Wyspy Towarzystwa – część II – Bora Bora i pożegnanie z Polinezją

Moc “Mana” – mityczny koncept odziedziczony przez Polinezyjczyków od Ma’ohi, który opiera się na bogach i wielkich wojownikach z wielu lokalnych legend. „Maną” można określić podstawową prawdę życiową, siłę, moc, piękno, wspaniałość, potęgę, prestiż i wiele innych najlepszych cech, którymi…

Autostop do Rio

Autostop do Rio

Brazylia to zdecydowanie jedno z najbardziej wymagających państw dla autostopowiczów. Szanse na złapanie czegoś stojąc na drodze z wyciągniętym kciukiem są praktycznie równe zeru. Największe możliwości daje kontakt osobisty na stacjach benzynowych i dużych parkingach. Wszystko rozbija się o bezpieczeństwo….

Przyszła i na Mańka pora!

Przyszła i na Mańka pora!

Po opóźnieniach związanych głównie ze źle sporządzoną umową z bankiem przez telefon, nareszcie jestem gotowy na wycieczkę! Plecak spakowany, magisterka obroniona, praca rzucona, z rodziną i przyjaciółmi się już pożegnałem, więc wyruszam! Jestem już pod granicą z Niemcami, a pierwszy postój…

Fernando de Noronha i pożegnanie z „Infinite love”

Fernando de Noronha i pożegnanie z „Infinite love”

Fernando de Noronha jest miejscem uznawanym za jedno z najpiękniejszych na globie znajdującym się 200km na wschód od Ameryki Południowej . Przebywają tam wyłącznie turyści i ludzie, obecnie tam pracujący. Ponad połowa wyspy jest prywatnym parkiem narodowym, kupionym przez bogatego…

Niue – jedna z najmniejszych nacji świata

Niue – jedna z najmniejszych nacji świata

W tym miejscu była kiedyś wyspa. Dzisiaj, płynąc przez Pacyfik, na pierwszy rzut oka nie widać żadnej różnicy. Gdziekolwiek nie spojrzysz widzisz niekończący się Ocean na horyzoncie. Różnicą jest to, że możesz w tym miejscu zrzucić bezpiecznie kotwicę, wyskoczyć za…

Kategoria: <span>GIBRALTAR</span>

Maniek łapie jachtostopa!

Trzy i pół tygodnia spędziłem na Gibraltarze szukając jakiejś łódki płynącej na wyspy Kanaryjskie, ale nie mogę narzekać, że był to zmarnowany czas. W między czasie nawet załapałem pracę jednodniową (noszenie blatów po schodach 8funtów/godzinę), która wcale nie była tak…



Łapiemy pierwszy jachtostop

Nasz pobyt na Gibraltarze powoli staje się dla nas męczący. Trzy tygodnie siedzenia w jednym miejscu spowodowały naturalne popadanie w rutynę, czyli coś przed czym uciekaliśmy z Polski. Ciężko tez robić tu coś ciekawego, jeśli cały czas trzeba szukać łodzi….



Gibraltar przejęty!

W sobotę po południu zawitałem do Gibraltaru, ale szczęście dalej mnie nie opuszczało, bo zaraz po przekroczeniu granicy spotkałem Litwina, który nie miał co ze sobą zrobić i zaraz wziął mnie na przejażdżkę dookoła Gibraltaru. Wieczorem „chillując się” u niego…



Gibraltar – ogarniamy to!

Pod granicę hiszpańsko – gibraltarską docieramy wieczorem. Trwa 10 Narodowy Dzien Gibraltaru. Przed opuszczeniem Hiszpanii znajdujemy McDonald’s gdzie poznajemy Włocha o imieniu Leonardo. Podobnie jak my podróżuje autostopem i szuka łodzi do Ameryki Południowej. Jego celem jest Peru i praca…



Zaczynamy nowe życie

Zaległy wpis o tym jak dotarliśmy na Gibraltar: Budzik obudził mnie koło 6. Szybka kąpiel, prysznic, śniadanie, pożegnanie z rodziną i w drogę. Po przejściu kilkuset metrów na drodze zatrzymuje się auto i znajomy głos pyta czy mnie podwieźć. To…