16. Chile

Przepiękne Chile. Jest Punta Arenas i Puerto Natalles na południu kraju, a później powrót na argentyńską Patagonię, by pokonać pierwszą na południu granicę z Chile w Chile Chico i dalsza podróż na północ kraju, zatrzymując się po drodze w Coyhaique, Puerto Montt, zwiedzając dwie wyspy na Pacyfiku: Chiloe i Quinchao oraz spędzając kilka dni u Karola we Frutillar Bajo i tydzień w stolicy kraju Santiago.Dalej święta Wielkanocne w drugim najstarszym mieście Chile – La Sarenie i droga na San Pedro de Atacamę. Zwiedzamy gejzery, bierzemy kąpiel w wodach termalnych i podziwiamy zachód słońca nad Skałą Kojota. Dalej cudowne kilka dni spędzone z wesołą rodzinką w Calamie i nieudany autostop do Boliwii. Ostatecznie po 7 tygodniach opuszczamy Chile i jedziemy do Peru!

Punta Arenas i spacerek po mieście z naszą hostką Ingeborg.
No piękna!
Olo kucharzy. Kilka godzin wcześniej sprzątaczka wysprzątała całą kuchnię. Chyba troc…

Kluski śląskie dopracowane do perfekcji!
Zajadamy!
Będzie krojone
Pierwszy raz w życiu kroję kurczaka.

Ryż z kurczakiem w sosie słodko – kwaśnym. Mamo możesz być dumna!
Rowerki są, jedziemy na miasto!
Grajki
Niezbędnik każdego turysty – turystyczna toaleta 😀 Do wyboru do koloru 😀

Dzień 3 gotowania. Tym razem ryż z jabłkiem i cynamonem! Po powrocie otwieramy z Olki…
Pożegnalna kolacja.
Idealny transport w kierunku Pierto Natales.

Kolejny autostop już prosto do Puerto Natales ze wspaniałym kierowcą, który zgarnął n…
Ale zanim dojedziemy pomagamy naprawić piłe i tniemy drzewo leżące przy drodze.

Ci ludzie byli cudowni. Nasz kierowca zgarnął nas z drogi i mieliśmy zawsze śniadanie…
Miasteczko jest przepiękne <3
Kilka sekunbd wczesniej Olek chciał mnie nauczyć pływać w trybie przyśpieszonym.

W poszukiwaniu miejsca na nocleg.
W końcu jest. Naczepa dla bydła! Zawsze to jakas ochrona przed wiatrem 🙂

Kotek

i piesek 😀
Miejsce na browarka idealne 🙂 Ostatnia noc i uciekamy na północ do ciepłych krajów. …

Chillout nad jeziorkiem
Gral carrera – drugie co do wielkości jezioro w Ameryce Południowej

Po wieczornej mszy na której bylismy tylko my i 2 starsze panie ksiądz zaprasza nas d…
Nie zwalniamy tempa. Po dwóch dniach pobytu w malutkim Chile Chico lecimy dalej na pó…
Widoki przepiękne. Szkoda, ze do przejścia mamy 25 kilometrów po górach 🙁
NIIIIIC NIE JEDZIE!

10km marszu za nami!
Widoki jak w bajce
Chilijczycu ostrzegają. W tym miejscu auta odlatują w powietrze

Panorama Gral Carrera

Po morderczej harówce w końcu docieramy do naszego hosta na totalne odludzie do drewn…
W niedzielę nasz host zabiera nas na wycieczkę po miejscach, których dróg nie ma nawe…

Na jednej z wiosek trafiamy na zawody w ujezdzaniu wierzgającego konia. Folklor nie d…
Konie są specjalnie tresowane do tych zawodów a przed występem specjalnie wkurzane, ż…

Całe przedstawienie umila argentyńska kapela grająca tradycyjną muzyke graną specjaln…
Przerwa na obiadek. Tradycyjna chilijska zupa Caldillo. Miażdży nas polski rosół całk…
Jedziemy dalej wgłąb And!

Świnia na drodze 🙂
Po 8 godzinach wycieczki docieramy nad pacyfik i podziwiamy chilijskie fjordy.

Na koniec w podzięce kupujemy hostowi polską wódkę, a ten odwdzięcza nam się koncerte…
Ponownie na drodze po pięknej chilijskiej Patagonii!
Nie spodziewaliśmy się tak dużej różnicy pomiędzy Patagonią w Chile i Argentynie. Tru…

Jedno z najgorszych miejsc do stopowania w historii. malutka miejscowość La Junta, pr…
Olek zawiera nowe przyjaźnie w oczekiwaniu na stopa do El Chaiten.
W końcu się udało. Po drodze zgarniamy jeszcze autostopowicza z brodą, który jak się …

Jeszcze tylko 16 kilometrowy spacer po lesie i prom!
Nadciąga!
Dla takich widoków warto było nie iść na łatwiznę tylko stopować w Chile od Chile Chi…

Bajkowo.
Podstawiony darmowy autobus pomiędzy promami. Liczba miejsc nieograniczona 😀

Ostatni autostop i trzeci prom w drodze do Puerto Montt.
Puerto Montt!
Targ rybny.
Łososiem chile stoi!

Dokarmianie lwów morskich i ptaków resztkami jedzenia z targu rybnego.
Lwy morskie w oczekiwaniu na szame.

Artystyczna fotografia ze znajomymi z Hong Kongu i Francuzem, którzy razem z nami zam…
Impreza start!

Tutaj Olek wyrywa chilijską pannę, która następnego dnia odwiedza nas u hosta.
W odwiedziny przyszła z bratem.
Alexander nie próżnuje 🙂
Z samego rana ekipa cała w komplecie gotowa do kilkudniowej wizyty w Chiloe. Lecimy. …

Docieramy do Ancudu, gdzie w centrum na Plaza de Armas stoją piłkarzyki. Nie mogliśmy…
Podczas zwiedzania miasta rozglądamy się za polem namiotowym. Zagaduje do nas jeden z…
Czym prędzej rozbijamy namioty i ewakuujemy się z ogrodu geja-nazisty zwiedzać dalej …
Muzeum w Ancudzie i szkielet wieloryba.

Spacerek nad Pacyfikiem.
Autostop w drodze na wyspę Quinchao.
Z drogi zgarnia nas kobieta, która ma wielki dom i opiekuję się 25-cioma dzieciakami….
Idealne warunki do spania w czasie deszczowej nocy.

Chris zwarty i gotowy na zwiedzanie wyspy.
Kościół w Ancud wybudowany przez Jezuitów. Jeden z dwóch największych w Chiloe.
Szkielet konstrukcji.

I wnętrze.
W drodze do Quinchao.
Po środku malutkiej wioski Jezuici wybudowali największy kościół w Chiloe mogący pomi…
Selfie z Chrise.

Spacerek po 'plaży’ w oczekiwaniu na przyjazd pozostałej części ekipy.
Cała plaża w meduzach.

Brygada cała w komplecie.
Aleksander poustawiał nas po swojemu i zrobił artystyczne zdjęcie.

W oczekiwaniu na stopa w drodze powrotnej do Ancud.
Mały port.

Po całym dniu zwiedzania wracamy po nasze plecaki, dziękujemy za gościnę i lecimy na …
Autostop w 5 osób? Tutaj żaden problem.
CASTRO SIEMA!
Domki na drewnianych palach, tzn. 'palafitos’. Symbol miasta praktycznie na każdej po…


Kościół San Francisco przy Plaza de Armas.
Panorama.

Ostatnie wspólne zdjęcie. Po 3 dniach wspólnej jazdy odłącza się od nas francuski kol…
W Castro ISIS ma swój sklep.
Nie mając gdzie spać znajdujemy takie oto opuszczone gimnazum z otwartym jednym oknem…
Poranek na szkole 😉

Polecamy to miejsce do spania 🙂
Palafitos w drodze na wyjazd z miasta.
Drzewa świeżo po wizycie fryzjera.
W drodze do Cucao. Autostop 1/3

W drodze do Cucao. Autostop 2/3
W drodze do Cucao. Autostop 3/3
CUCAO!
Kościół na środku boiska – pastwiska

Śniadanko.
Gotowi na wizytę w parku narodowym
Narodowy Park Chiloe.

Hiulee podziwia las.
Podczas spaceru na plażę nad Pacyfikiem natrafiamy na stado dzikich koni.
Przekąska na plaży.

I powrót do miasta.
Z powodu braku miejsca do spania i schronienia przed deszczem postanawiamy rozbić się…
Poranek 🙂
Zwijamy namioty.

I lecimy na podobno najładniejsze miejsce w Chiloe – punkt widokowy w Parku Tepuhueic…
Po szybkim stopie docieramy na miejsce.
I podziwiamy fale rozbryzgujące się o skały.
Kolejne selfie z Chrisem.

Ostrzegają, że niebezpiecznie czy coś. Skok przez płot i szybka wspinaczka na szczyt….
Na szczycie.
TAKIE WIDOK!

Obiadek
I autostop w drodze powrotnej do Cucao.
Będąc w Chiloe dostajemy zaproszenie od Karola – Polaka autostopowicza, który 1.5 rok…

KAROL!
Frutillar bajo i muzeum staroci wybudowane przez człowieka – pasjonata.
W drodze na wulkan Osorno.

Spore bydle.
Droga ewakuacyjna w wypadku wybuchu wulkanu Calbuco, którego ekplozja nastąpiła nieca…
Piękne widoki na jezioro Llanquihue.
Selfiak!

Prawie jak na Marsie
Krzyż 1.
Krzyż 2.
Wulkan Osorno.

Prezentuje pan termometr.
Wyżej niestety się nie da 🙁
A jednak Smartwoods był wyżej 😉

Karol
Ktoś już chyba tędy schodził.
Zejście w dół.

Drugi dzień i autostop do Vadivii z bydłem na pace 🙂
Valdivia – jak do tej pory chyba najładniejsze miasto Chile, które odwiedziliśmy.
Tatar po chilijsku.

Kolejny targ rybny i kolejne lwy morskie. Mają tu jak w raju.
Ktoś tu chyba nie wytrzymał i sam postanowił doczłapać się po jedzenie 🙂

Ptaki też czekają na jedzenie.
Droga do nieba.

Marcado Municipal.
Paka w drodze powrotnej do domu 🙂
Zachód słońca nad Frutillarem.

W domu czeka na nas PRZE-PY-SZNE ciasto przygotowane przez Paulę – dziewczynę Karola….
Oluś na garach daje z plackami.
Pożegnalna kolacja z tradycyjnym peruwiańskim Seviche! Pożegnalne zdjęcie i jazda na …
Autostop do Santiago 🙂

U hosta i jego rodzinki 🙂
Spacerek po Santiago start!
Plaza de Arma

Szorują okna 🙂
:O
W Santiago większość muzeów jest darmowa. Zwiedzamy!

Trafiamy też na wystawę fotografii.
I muzeum, w którym można było odsłuchać pożegnalne przemówienie komunistycznego prezy…
Facet ma dobrą robotę 🙂 Wybiera sobie z tłumu dziewczynę, która z nim tańczy cuecę, …

Panorama
Most zakochanych jakiś chyba
Ogarnijcie ten smog nad miastem. Zaraz dookoła Santiago są wysokie góry, których prak…

Costanera Center – najwyższy budynek Ameryki Południowej (300m wysokości).
Dżungla betonowa.
Łączniki

Bezdomnych psów jest prawie tyle co w Rumunii. W Santiago na zimę ludzie ubierają psy…
Mikrofon i obudowala Skeleton House do GoPro kupiona! Już żaden wiatr nam nie straszn…
W oczekiwaniu na asado 😉
Ceviche! Typowe Peruwiańskie jedzenie, ale w Chile też potrafią je dobrze przyrządzić…

Mina nie odzwierciedla, ale smakowało mega!
Pichcimy placki 😀
Pierwsza porcja coś nam nie pykła 😀 Ale po zmianie patelni jak widać następne już ma…
Wypad do baru zjeść pizzę i napić się browaru

Frytki z grilla! AAaaaaaaaa!!!
Pożegnalne selfie z Mario 🙂
Na święta Wielkanocne lądujemy u Malezyjczyka i jego żony 🙂 5 dni idealneeego odpocz…

Spacer po plaży nad Pacyfikiem i martwe foki wyrzucone na brzeg.
Ptaki nam zaleciały drogę

Latarnia morska
Śniadanko Wielkanocne być musi!
Reszta dań niestety mało Wielkanocna 🙂
Czas na szkocką 😉

Dzię – ku – je – my! Regeneracja w domu z dala od cywilizacji. Na 100%!
Nie ma odwrotu. Lądujemy na pustyni!
Lecimy na Atacamę!

Dzika pustynia
Szybkie Chocapici na śniadanie i jazda dalej przed siebie 🙂

Znajome widoki
Sucho!

Autostop na pustyni. Prezentuje Aleksander Pawlaczek.
Pichcimy sobie spaghetti na naszej kuchence gazowej <3
Gejzery! Warto było wstać o 3:15!
Trzecie co do wielkości skupisko gejzerów na świecie



Zaskoczony Aleksander.
Gejzery El Tatio. Jedne z najwyżej położonych gejzerów na świecie. 4200 m n.p.m.

A tutaj kilka kilometrów dalej kąpiel w wodach termalnych 😀
Około zera na zewnątrz, trzydzieści stopni w wodzie. Lecimy!
😀
Olo nadpływa


Wioska, w której mieszkańcy żyją ok. 4 tys metrów nad poziomem morza. Niektóre rodzin…

Przykładowy domek
Mają też swój kościół.

Flaming

Dolina księżycowa.
Tutaj NASA przeprowadzała próby lądowania na Księżycu ze względu na to, że powierzchn…

Kilka lat temu zespół Pink Floyd zwiedzając to miejsce wpadł na pomysł, by na tej ska…
Jakiś czas później, ekipa filmowa Star Wars chciała nakręcić tu kolejną część filmu. …

Trzy Maryje. A w zasadzie teraz 2.5, bo kilka lat temu pewien Rusek chciał sobie zrob…
O godz. 4 w nocy trzy Maryje tworzą idealną linię z pasem Oriona

Krok w tył i mnie nie ma 😉

Zachód Słońca nad Skałą Kojota.
Podziwiam.

QUMPELOSY!
Po San Pedro lecimy do naszej hostki, gdzie trafiamy na domówkę. Olek na Street View …
Takie cuda na chodniku

Na szczęście w Calamie przyjmuje nas Sandra, która ze swoją wspaniałą rodzinką zabier…
I stawiają obiad na wypasie 🙂
Wycieczka 🙂
Rzeka po środku postyni

Nasz hostka Sandra i jej córka Coni 🙂
Piękny Alex

Koni 🙂
Podziwiamy zachód słońca 🙂
Alex i jego skok nad przepaścią! 1/3
2/3

3/3
Powrót z San Pedro do Calamy z takimi widokami za oknem <3
Pożegnalna kolacja przed wyjazdem z Chile 🙂
A tutaj już prosta droga na Boliwię.

Kilka godzin i nic. Nadchodzi wieczór i musimy ogarnąć jakiś nocleg.
Po drugiej stronie drogi stoi taki oto budynek. Nożem odkręcamy jedną z płyt ściennyc…
Z samego rana ponownie na drodze. Kierunek Ollague czyli chilijsko – boliwijskie prze…
W końcu łapiemy transport pod samą granicę!

Po drodze kierowca pokazuje nam ciekawe miejsca, m.in. najmniejszy wulkan świata (do …
Takie cuda tu kiedyś jeździły
Jedna z ostatnich wiosek przed granicą z Boliwią
Boisko do piłki nożnej musi być!

Mała solanka
Pomiędzy granicami łapiemy policjanta Boliwijczyka na qudzie. Niestety do Boliwii nie…

Po nieudanej wycieczce do Boliwii wracamy do Calamy, gdzie pod swój dach ponownie prz…
Jedziemy!
La Portada w Antofagaście.

Podobno gdzieś w tych okolicach można dojrzeć pingiwny Humboldta. Nam się niestety ni…
Widok na port i Antofagastę 🙂

Marina.
To coś za nami to 'granica’. Tu zaczyna się strefa tropikalna 🙂
Pożegnanie z Leso i jego kolegą i zaczynamy stopować na Peru

Ostatnie śniadanie w Chile na wylotówce z Tacny. Po 7 tygodniach opuszczamy ten WSPAN…

Powrót do Galerii