Wyspy Cook’a – po drugiej stronie globu

Wyspy Cook’a – po drugiej stronie globu

Spakować najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszyć w nieznane. Żeglować po wodach nigdy wcześniej dotąd nie odkrytych. Zatrzymywać się i odwiedzać wyspy, których nie ma jeszcze na mapie i o których wcześniej nikt nawet nie słyszał. Wiele możemy zawdzięczać James’owi Cook’owi, ale…

Rio de Janeiro (2) – Boże Narodzenie

Rio de Janeiro (2) – Boże Narodzenie

Lądując w wigilię Bozego Narodzenia mamy tylko kilka godzin, żeby w jakiś sposób uratować te święta. Udajemy się do polskiego kościoła oddalonego od mieszkania Glaubera o kilkaset metrów i próbujemy dowiedzieć się, czy będzie organizowane coś na kształt Wigilii dla…

Salvador w stanie Bahia

Salvador w stanie Bahia

Naszą przygodę w Brazylii rozpoczynamy od załatwienia formalności związanych z przybyciem do tego kraju. Udajemy się całą załogą do specjalnego biura, w którym powinniśmy załatwić wszystkie papierkowe sprawy. Robimy pierwszy krok na nowym lądzie i szybko dociera do nas, że…

Tajlandia – drugie podejście

Tajlandia – drugie podejście

Wczoraj przekroczyliśmy granicę i przeszliśmy parę kilometrów. Dzisiaj budzimy się rano w namiocie koło dworca, ale spacer dla mojego kompana okazuje się sporym wyzwaniem. Termometr kupuje więc termometr, a ten drugi informuje tego pierwszego, że jest zbyt gorący. 39 stopni…

Kolumbia

Kolumbia

Przekroczyliśmy granicę Ekwadorsko-Kolumbijską we czwórkę razem z Tomkiem. Przypadkiem zrobiliśmy to nielegalnie co zmusiło nas do powrotu na granicę, by wrócić po pieczątki do paszportu, których brak mógłby sprawić nam w przyszłości wiele kłopotów. Czekamy godzinkę w kolejce i już …

Tag: Peru

Peru – część II

Opuściliśmy tereny pustynne, przejechaliśmy przez Andy i dotarlismy do dżungli. Pierwsze miasto w którym zatrzymaliśmy się to Juanjui, a po trzech dniach spędzonych w tym mieście, wybieramy się do oddalonego o niewiele ponad 130km Tarapoto, w którym poznajemy Julia. Tarapoto…



Peru – część I

Cuzco jest miejscem spotkania naszej ekipy. Przyjeżdżam do niego jeden dzień wcześniej niż Termometr i Olek, ogarniam hosta i zwiedzam po krótce miasto. Czekając u Jermogenesa w pracy, korzystam z wifi i kontaktuję się z chłopakami, którzy jak się dowiaduję…



Na spotkanie z Termometrem i Olkiem

Jeszcze zanim wyruszyliśmy z Polski, naszym planem było spotykać się całą ekipą jadącą autostopem dookoła świata jak najczęściej. Wydawało nam się, że co najważniejsze miejsca będziemy odwiedzać razem, spotykając się co 2-3 tygodnie, a przerwa nie będzie przekraczać miesiąca. Okazało…